Wyjeżdżając z Edynburga na kolejne dwa noclegi... zamieszkaliśmy w zamku. A konkretnie w 150 letniej wiejskiej posiadłości, z stadniną koni; ogrodami, basenem krytym i sauną. Świetne miejsce- polecam bardzo. https://www.kilconquharcastle.co.uk/
W Szkocji istnieje obecnie prawdopodobnie około 2000 zamków, zameczków , pałaców i ruin zamków 🙂🙃 więc trzeba wybrać coś z tej listy lub pozostać na rok 😉.
Pierwszym zamkiem jaki zwiedzaliśmy był majestatyczny i dramatyczny Dunnotar na wschodnim wybrzeżu położony na bajecznym klifie w niewiarygodne scenerii.
Z Dunnotar ruszyliśmy na wycieczkę przez Park Narodowy Cairgorms- na trekking w parku tym razem zabrakło nam niestety czasu i całkowicie zmieniliśmy klimat oglądając pałac królewski Balmoral. Pałac ten nadal jest użytkowany przez Rodzinę Królewską . Wygląda jak bajkowy w pięknych ogrodach . Jeśli chcielibyście zwiedzić całość z przewodnikiem trzeba wcześniej zarezerwować wycieczkę na daną godzinę. My mogliśmy kupić tylko "general admission ticket" który umożliwia zwiedzanie jednej wystawy pamiątek rodziny królewskiej, ogrodów oraz spacer po pięknym bardzo rozległym parku.
Góry Cairgorms i jeszcze nie kwitnące wrzosowiska
Wspaniałym zamkiem położonym również w tej części Szkocji którego nie może zabraknąć w waszym planie jest pełen tajemnic ; zamieszkany przez 72 duchy (!) Glamis w którym Makbet zabił Duncana. Tu koniecznie zwiedzanie z przewodnikiem! Fantastycznie opowiadał o legendach i historii zamku (w środku nie wolno było robić zdjęć)
I jeszcze jedno prześliczne miejsce, konieczne musy see- nadmorskie miasteczko St Andrews . W tym 16 tysięcznym cichym miasteczku znajduje się przepiękny najstarszy Uniwersytet w Szkocji - jeden z najlepszych w UK i pięknie położone ruiny katedry i zamku.
W kolejnej części opowiem o pożegnaniu z cywilizacja i podróży w Highlands 🙂🙂
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz