W ostatniej części wspomnień z Teneryfy opowiem o najpiękniejszej i najdzikszej części wyspy- Teneryfie wschodniej
Lecąc kiedyś kolejny raz tam właśnie wybralibyśmy bazę, przy Playa de los Teresitas, ale tego nie mówcie nikomu. Niech tłum ludzi pozostanie w południowych kurortach :)
Wcześniej jednak kilka słów o Loro Park- bardzo atrakcyjnym dla dzieci i dorosłych ZOO w północnej części wyspy. Warto się tam wybrać na jeden dzień. Bilety kupowaliśmy na bieżąco, nie było problemu. Parkingi są duże, też żadnych kłopotów z parkowaniem.
W parku organizowane są pokazy orek i delfinów o wyznaczonych godzinach- robią duże wrażenie
Jest też pawilon pingwinów , w czerwcu było tam ciemno (pingwiny mają noc polarną)
Piękne oceanariumNajpierw wybraliśmy się szlakiem Hija Cambada w niższych partiach gór - tam podobnie jak na Gomerze szlak biegnie lasami wawrzynowymi
Potem pojechaliśmy samochodem do Taborno miejsca absolutnie obłędnego widokowo- biegnie stamtąd szlak wokół Roque de Taborno którego nie przeszliśmy w całości (mieliśmy niewiele czasu i było bardzo gorąco w górach tego dnia ) ale to co zobaczyliśmy.....
I na koniec najpiękniejsza plaża Teneryfy, złota Playa de los Teresitas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz