W ostatniej części opowiadania o podróży przez Litwę pokażę wam dwa miasta, każde zupełnie inne - Kłajpedę i Szawle
Nadmorska Kłajpeda jest najdalej na północ wysuniętym niezamarzającym portem wschodniego Bałtyku. Stare Miasto nie jest duże ale można przyjemnie pospacerować
Na zdjeciu wyżej cumujący w Kłajpedzie piękny żaglowiec Meridianas.
Spacerując po nadbrzeżu uważajcie na Czarnego Ducha Kłajpedy!
Największą chyba atrakcją Kłajpedy jest Litewskie Muzeum Morza połączone z Delfinarium i Aquarium. Można tam spędzić nawet kilka godzin. Warto sprawdzić godziny pokazów delfinów i lwów morskich - my trafiliśmy na pokaz o 13.00 - był fantastyczny !
Uwaga Muzeum znajduje się na Mierzei Kurońskiej, w dzielnicy Smiltynes; z miasta możecie dostać się tam tylko promem- a z Mierzei również ścieżkami rowerowymi.
Osobno kupujecie bilety na ekspozycje i Aquarium.
W Aquarium zobaczycie liczne ryby, wystawę muszli, pingwiny; foki i pelikany
Na otwartej ekspozycji możecie zobaczyć chaty rybackie; wnętrze dużych kutrów oraz oryginalny batyskaf.
Ponadto w Muzeum są liczne ciekawe również interkatywne ekspozycje o tematyce morskiej. Jest to miejsce na które bardzo warto poświęcić czas planując podróż przez Litwę
Całkowicie inny klimat napotkaliśmy w położonym na północy Litwy mieście Szawle. Najciekawsza w centrum miasta jest Katedra, śnieżnobiała zarówno z zewnątrz jak i w środku. Jest tam bliska Polakom kaplica poświęcona między innymi s. Faustynie oraz Janowi Pawłowi II.
Ok 12 km za miastem w stronę Rygi znajduje się słynna Góra Krzyży
Histora tego miejsca sięga 1430 roku gdy postawiono na wzgórzu pierwszy krzyż jako pamiątkę przyjęcia chrztu przez Żmudzinów. Jednak po upadku Powstania Listopadowego w 1831 ludzie masowo zaczęli przynosić krzyże w intencji poległych bliskich których nie mogli pochować. Miejsce to było niszczone przez władze carskie i sowieckie, ale zawsze odradzało się na nowo. W 1993 roku odwiedził je Papież Jan Paweł II. Obecnie szacuje się ilość krzyży z całego świata na 150 tys.
Z Góry Krzyży ruszyliśmy dalej na północ w kierunku wspaniałej Rygi - perły architektonicznej - przyzwyczajeni już do zmiennej aury (nie załamujcie się prognozami, pogoda tu zmienia się bardzo szybko , deszcz zwykle jeśli pada to krótko, co chwilę przebija się słońce; trzeba mieć zawsze ze sobą bluzę i kurtkę od wiatru i deszczu )
Ale o tym- w kolejnym wpisie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz