niedziela, 29 czerwca 2025

Mała Fatra- Wielkie Piękno. (2) . Wielki Krywań i Chleb.

 

W poprzednim wpisie opisałam szlaki trudne technicznie - opisane dziś są znacznie łatwiejsze. Biegną głównie grzbietem, nie ma wspinaczek po łańcuchach ; widziałam dziś w górach sporo kilkulatków i maluchów w nosidełkach. 

Żeby pokonać sporą różnicę wysokości warto rozważyć wjazd kolejką gondolową z Vratnej https://vratna.sk/activity/kabinkova-lanovka-chleb/ - my tak zrobiliśmy podjeżdżając praktycznie pod czerwony szlak biegnący grzbietem pasma . Pod kolejką są parkingi , płatne w parkomacie. 

Wjeżdżając gondolką najpierw wylądowaliśmy w chmurach ale nie zniechęciło nas to i ruszyliśmy łatwym szlakiem w kierunku szczytu Chleb - 1646 m. Za chwilę chmury zaczęły się przecierać fundując nam spektakl pojawiających się i znikających widoków.






Cały grzbiet porośnięty jest łąkami które w czerwcu tonęły w górskich kwiatach .






Chwilami paleta barw wzdłuż szlaków zmieniała się i zamiast łąki pojawiały się jasnozielone pola młodych borówek 






Schodząc z Chleba ruszyliśmy w stronę kolejnego celu wędrówki, najwyższego szczytu Małej Fatry - Krywania (1709). Szlak czerwony na Krywań nie jest trudny i jest bezpieczny, szczyt góry relatywnie dość płaski. Widoki cały czas obłędne .






Z Wielkiego Krywania ruszyliśmy w stronę Piekielnika i dalej skierowaliśmy się żółtym szlakiem w dół 


Po krótkiej chwili dotarliśmy do szlaku niebieskiego biegnącego niżej i równolegle do czerwonego - można nim wrócić do górnej stacji kolejki (45 min) 

Jest to też przepiekny szlak z wspaniałymi widokami i zachwycającymi łąkami gorskich astrów 







Cała wycieczka - ok 8 km- zajęła nam niecałe 3.5 godziny (wolnym tempem, z odpoczynkami i przerwami na podziwianie widoków i zdjęcia)

Przy górnej stacji kolejki jest restauracja z tarasem widokowym oferująca smaczne regionalne dania obiadowe ; dobrą kawę i pyszne ciasta- polecamy . 



sobota, 28 czerwca 2025

Mała Fatra- Wielkie Piękno. (1) Janosikowe Diery, Velki i Mały Rostudec

 

Na tegoroczne otwarcie wakacji wybraliśmy Małą Fatrę.  Zanim Wam opowiem o słynnych Janosikowych Dierach i o tym dlaczego same Diery to pikuś; wspomnę że szlaki o których dziś napiszę są trudne. Trudność niektórych odcinków możemy porównać do ambitnych tras tatrzańskich , znajdziecie tu strome skaliste podejścia, klamry , łańcuchy. Może tu bezpiecznie chodzić dziecko odpowiedzialne i zaprawione w górskich szlakach - bliźniaki mają w tej chwili 11 lat. 

Gdzie nocować w Fatrze? Najbliżej szlaków jest Hotel Diery przy którym jest też przyjemna restauracja gdzie można zjeść obiad po zejściu z gór , jednak nie było tam już wolnych pokoi. My zarezerwowaliśmy mały przyjemny hotelik https://www.hotelgavurky.sk/ około 2 km od początku szlaku na Diery w miejscowości Terchova. 

Jeśli chcecie tak jak my zacząć od Dierów to najlepiej skorzystać z parkingu przy hotelu Diery (10e, 2025) ew niedaleko przy drodze są tańsze prywatne parkingi. Na szlak warto mieć dobre buty, wodę, przekąski i kanapki. Jedyną gastronomią przy naszym szlaku była niewielka bacówka powyżej Dolnych Dierów i potem dopiero Podroszutec. 

Diery to szlak biegnący wąwozem , pełen mostków, drabinek , podwieszanych chodników- cały czas coś się dzieje - co napewno spodoba się dzieciom. 










Ale wisienka na torcie i prawdziwe piękno czeka na Was wyżej. Po przejściu niebieskiego szlaku Dierów dojdziecie do malowniczej polany Razestie pod Tanecnicou gdzie wielu turystów odpoczywa -warto to zrobić , posilić się i napić bo czekają was ambitne ale przepiękne podejścia. 


Z polany ruszyliśmy w kierunku przełęczy Sedlo Medzirostutce i dalej na Velki Rozsutec.  Szlak jest zamknięty okresowo i otwarty dopiero od 15.06 . Jest to jeden z piękniejszych szlaków jakimi szliśmy w życiu , widoki i panoramy są obłędne 













Ruszając w drogę powrotną do parkingu wraca się na przełęcz i potem są dwie możliwości. Można wrócić przez Diery niebieskim szlakiem - tylko jest on wąski; często będziecie przepuszczać ludzi idących pod górę; schodzić drabinkami z wodospadów w dół- lub chcąc zobaczyć więcej wybieracie szlak zielony przez Mały Rozsutec.   Uwaga. Szlak biegnie przez skalisty szczyt 🙂. Tu podejście już nie jest długie (wg oznaczeń wejście na szczyt 15 min) ale wspinacie się po skałach , klamrach, łańcuchach i stalowych linach 











Schodząc z Małego Rozsutca  leśnym już szlakiem zejdziecie do przysiółka Podrozsutec - można tam zatrzymać się w barze, zjeść coś i się napić (płatnośc gotówką) I stamtąd 45 minut już łatwą ścieżką do Białego Potoku . Z malowniczej ścieżki jeszcze raz zobaczycie piękne szczyty. 

Całość wycieczki zajęła nam cały dzień praktycznie - od około 10.30 do 19.00 z odpoczynkami. Trafiliśmy na przepiękna pogodę co było dodatkowym bonusem. 

Istria (2). Najpiękniejsze miasteczka Istrii. Przez wieki i piękno.

 Wczesnośredniowieczny Poreć; kolorowe tętniące muzyką i włoskim klimatem szalone Rovinj czy antyczna elegancka Pula?  Na szlakach zwiedzani...