niedziela, 2 lipca 2023

Bella Italia wiosną. Przez winnice i gaje oliwne Lombardii. Lago di Garda (1) . Werona.

 Majówkę w tym roku udało nam się spędzić w cudownej scenerii regionu Jeziora Garda we Włoszech . Przepiękna Italia zachwyciła nas wiosennie . Miejsca w które na pewno będziemy chcieli wrócić, które bardzo polecamy. 

Wyjazd jak zawsze wcześnie rano, tak przewozimy naszym durango rowery całej rodzinki (6)


I jak zawsze po około 13 godzinach spokojnej jazdy powitała nas Italia :)


Na bazę tym razem wybraliśmy camping Eden. Jest to pięknie położony na zboczu średniej wielkości camping, z cudownym widokiem na Gardę, kameralny, w małej miejscowości- między miasteczkiem San Felice Benaco a Portese, niedaleko miasteczka Salo . Skorzystaliśmy z domków sieci Roan Holidays- polecam, domek przestronny, ładny, bardzo mili rezydenci. Na campingu jest niedroga restauracja oferująca bardzo smaczne włoskie dania, dwa place zabaw i dwa baseny, sklepik spożywczy, niedaleko jest śliczna plaża Portese (drobne kamyczki) i przystań stateczku kursującego po jeziorze. Ceny w małych miejscowościach w maju nie były wysokie, zbliżone do polskich cen. Danie obiadowe (2023) od 8 do 11 euro, litr wina w restauracji 10 euro, niewielki lunch w małej miejscowości 5-7 euro 
















Jeden dzień poświęciliśmy na wycieczkę do Werony. Jest to popularny cel wycieczek więc ludzi było sporo, ale miasto ma wiele pięknych zabytków.  Nas zachwyciła bazylika św Anastazji w której byliśmy na niedzielnej Mszy 














Okolice campingu Eden- miasteczek Cisano, Portese, San Felice Benaco to piękny, kameralny region gajów oliwnych i winnic, nie tak bardzo górzysty jak północny region Gardy, więc i trasy rowerowe są łatwiejsze. Malutkie, śliczne miasteczka zachęcają aby usiąść w lokalnej winiarni . 











W kolejnym wpisie dalsza część naszej wiosennej włoskiej przygody :) 

Zimowe Włochy. Pierwszy raz w Dolomitach. I już nigdy nie będzie tak samo .Civetta

 

W tym roku po raz pierwszy zdecydowaliśmy się pojechać na dawno już planowany wyjazd narciarski w Dolomity. Na pytanie kiedy warto po raz pierwszy wybrać się w Alpy/ Dolomity na narty z dziećmi odpowiedź nie jest jednoznaczna- ale my taką decyzję podjęliśmy gdy bliźniaki były w stanie jeździć z nami , czyli ok 30 - 40 km dziennie i pokonywać bez problemu długie , czerwone trasy. Jeśli zdecydujecie się wybrać z dziećmi nie jeżdżącymi jeszcze dobrze , rozważcie szkółkę narciarską dla dzieci żebyście mogli w pełni skorzystać z wyjazdu .

Wybierając ośrodek i jadąc w ferie zimowe unikaliśmy miejsc bardzo zatłoczonych, stąd wybór leżącej nieco na uboczu Civetty której dodatkową zaletą jest wiele stosunkowo nie trudnych, pięknych i szerokich tras , bardzo dobrze przygotowanych. Nie było kolejek i nigdzie nie było tłumów na stoku. Polecam bardzo ten ośrodek

Jadąc samochodem w zimie do Włoch sprawdzaliśmy prognozę pogody i ze względu na zapowiadane śnieżyce w Austrii zdecydowaliśmy się w ostatniej chwili jechać przez Słowenię, minimalnie dłuższą trasą i droższą (dodatkowy koszt winetki) - jednak był to dobry wybór, ponieważ przejechaliśmy 1200 km w nieco ponad 12 godzin, przy bardzo dobrej pogodzie i niewielkim ruchu. Wyjeżdzając wcześnie rano z Nowego Sącza już koło 18 podjechaliśmy pod pensjonat

Noclegu szukałam 2 tygodnie przed wyjazdem czego nie polecam :) ale udało mi się znaleźć przyjemny i niedrogi pensjonat w miasteczku Pescul. https://www.lorenzinihotelski.com/. Mogę polecić to miejsce osobom które nie oczekują luksusu, ale chciałyby nocleg tuż przy wyciągu (100 m pieszo!) w przystępnej cenie. Obsługa jest bardzo miła, w cenie noclegu jest śniadanie- podstawowe produkty, ale można się posilić przed narciarskim dniem, kawa bardzo dobra. W pensjonacie jest bar otwarty do 20.00, pokoje są czyste, jest bezpłatny parking i tuż obok mały sklepik spożywczy . Pescul i okoliczne miasteczka to maleńkie miejscowości , bardzo przyjemne, spokojne, nie są to typowe kurorty narciarskie. Ceny są niewysokie, podobne do cen w Polsce, najbliższa Pizzeria z doskonałą pizzą jest ok 1 km od pensjonatu (my spacerowaliśmy tam pieszo) 




Najdroższą pozycją w budżecie na wyjazd narciarski jest koszt karnetów, niestety wysoki, aktualne ceny sprawdzicie ale tej zimy koszt karnetu dla dorosłej osoby wynosił koło 300 euro za 6 dni. W Civetcie bambino gratis jest do 8 lat, bliźniaki niestety już musiały mieć dziecięcy karnet . My zdecydowaliśmy się na karnet 5+1 tzn 5 dni Civetta i jeden dzień dowolne inne ośrodki, czyli opcja Dolomite super ski. 

Sama Civetta jest przepięknym, malowniczym ośrodkiem, składającym się z kilku części, oferującym w sumie ok 70 km tras. Trasy rożnego stopnia trudności ale wiele czerwonych i niebieskich , szerokie, doskonale przygotowane. Infrastruktura w większości nie jest zbyt nowoczesna (starsze typu kolejek krzesełkowych) ale nie przeszkadzało to wcale ponieważ trafilismy na cały tydzień przepięknej słonecznej pogody. Praktycznie nigdy nie czekaliśmy w kolejkach, trochę więcej ludzi było w weekend.














W naszym dniu wyjazdowym poza ośrodek wybraliśmy się na trasę Sella Ronda , jednak szybko z niej zrezygnowaliśmy, Na trasie był tłum narciarzy , nie było to bezpieczne dla dzieci, warunki znacznie gorsze niż w naszym ośrodku. Zjechaliśmy do ośrodka Arraba i tam znaleźliśmy też bardzo ładne miejsca do jazdy, jednak ogólnie nie wybrałabym się w szczycie sezonu do ośrodków bezpośrednio włączonych w Sella Ronda - bardzo dużo ludzi, problemy z parkowaniem, tłum na trasach. 





Istria (2). Najpiękniejsze miasteczka Istrii. Przez wieki i piękno.

 Wczesnośredniowieczny Poreć; kolorowe tętniące muzyką i włoskim klimatem szalone Rovinj czy antyczna elegancka Pula?  Na szlakach zwiedzani...