W tym roku po raz pierwszy zdecydowaliśmy się pojechać na dawno już planowany wyjazd narciarski w Dolomity. Na pytanie kiedy warto po raz pierwszy wybrać się w Alpy/ Dolomity na narty z dziećmi odpowiedź nie jest jednoznaczna- ale my taką decyzję podjęliśmy gdy bliźniaki były w stanie jeździć z nami , czyli ok 30 - 40 km dziennie i pokonywać bez problemu długie , czerwone trasy. Jeśli zdecydujecie się wybrać z dziećmi nie jeżdżącymi jeszcze dobrze , rozważcie szkółkę narciarską dla dzieci żebyście mogli w pełni skorzystać z wyjazdu .
Wybierając ośrodek i jadąc w ferie zimowe unikaliśmy miejsc bardzo zatłoczonych, stąd wybór leżącej nieco na uboczu Civetty której dodatkową zaletą jest wiele stosunkowo nie trudnych, pięknych i szerokich tras , bardzo dobrze przygotowanych. Nie było kolejek i nigdzie nie było tłumów na stoku. Polecam bardzo ten ośrodek
Jadąc samochodem w zimie do Włoch sprawdzaliśmy prognozę pogody i ze względu na zapowiadane śnieżyce w Austrii zdecydowaliśmy się w ostatniej chwili jechać przez Słowenię, minimalnie dłuższą trasą i droższą (dodatkowy koszt winetki) - jednak był to dobry wybór, ponieważ przejechaliśmy 1200 km w nieco ponad 12 godzin, przy bardzo dobrej pogodzie i niewielkim ruchu. Wyjeżdzając wcześnie rano z Nowego Sącza już koło 18 podjechaliśmy pod pensjonat
Noclegu szukałam 2 tygodnie przed wyjazdem czego nie polecam :) ale udało mi się znaleźć przyjemny i niedrogi pensjonat w miasteczku Pescul. https://www.lorenzinihotelski.com/. Mogę polecić to miejsce osobom które nie oczekują luksusu, ale chciałyby nocleg tuż przy wyciągu (100 m pieszo!) w przystępnej cenie. Obsługa jest bardzo miła, w cenie noclegu jest śniadanie- podstawowe produkty, ale można się posilić przed narciarskim dniem, kawa bardzo dobra. W pensjonacie jest bar otwarty do 20.00, pokoje są czyste, jest bezpłatny parking i tuż obok mały sklepik spożywczy . Pescul i okoliczne miasteczka to maleńkie miejscowości , bardzo przyjemne, spokojne, nie są to typowe kurorty narciarskie. Ceny są niewysokie, podobne do cen w Polsce, najbliższa Pizzeria z doskonałą pizzą jest ok 1 km od pensjonatu (my spacerowaliśmy tam pieszo)



Najdroższą pozycją w budżecie na wyjazd narciarski jest koszt karnetów, niestety wysoki, aktualne ceny sprawdzicie ale tej zimy koszt karnetu dla dorosłej osoby wynosił koło 300 euro za 6 dni. W Civetcie bambino gratis jest do 8 lat, bliźniaki niestety już musiały mieć dziecięcy karnet . My zdecydowaliśmy się na karnet 5+1 tzn 5 dni Civetta i jeden dzień dowolne inne ośrodki, czyli opcja Dolomite super ski.
Sama Civetta jest przepięknym, malowniczym ośrodkiem, składającym się z kilku części, oferującym w sumie ok 70 km tras. Trasy rożnego stopnia trudności ale wiele czerwonych i niebieskich , szerokie, doskonale przygotowane. Infrastruktura w większości nie jest zbyt nowoczesna (starsze typu kolejek krzesełkowych) ale nie przeszkadzało to wcale ponieważ trafilismy na cały tydzień przepięknej słonecznej pogody. Praktycznie nigdy nie czekaliśmy w kolejkach, trochę więcej ludzi było w weekend.
W naszym dniu wyjazdowym poza ośrodek wybraliśmy się na trasę Sella Ronda , jednak szybko z niej zrezygnowaliśmy, Na trasie był tłum narciarzy , nie było to bezpieczne dla dzieci, warunki znacznie gorsze niż w naszym ośrodku. Zjechaliśmy do ośrodka Arraba i tam znaleźliśmy też bardzo ładne miejsca do jazdy, jednak ogólnie nie wybrałabym się w szczycie sezonu do ośrodków bezpośrednio włączonych w Sella Ronda - bardzo dużo ludzi, problemy z parkowaniem, tłum na trasach.