Zapraszam Was do pierwszej części opowiadania o tegorocznej podróży do Czarnogóry, jednego z najpiękniejszych krajów na świecie
Jeśli jeszcze nie odwiedziliście tego małego , słonecznego kraju, gdzie fale biją o skalisty brzeg a strome szczyty sięgają chmur, nie płynęliście łodzią po Boce Kotorskiej to znaczy że... czas to zmienić :) I tak jak bliźniaki na zdjęciu pewnego dnia wpłynąć w jedyny fiord południowej Europy.
Decydując się na podróż do Czarnogóry samochodem, tak jak my, pamiętajcie że z południowej Polski zaplanujcie jazdę z noclegiem (lub zwiedzaniem po drodze choćby Chorwacji ) . Z Nowego Sącza jest to około 1400 km i ostatni odcinek pokonuje się bardzo wolno, jadąc przez góry, wąskimi drogami. W Czarnogórze nigdy się nie spieszymy. Mamy tam czas i zachwycamy się:), nie ma tam autostrad. Czarnogóra nie jest w UE (uwaga na telefon i internet!) , ale walutą jest euro, ceny 2022 są zbliżone do polskich, wyraźnie niższe niż w Chorwacji. Wszędzie działa wifi, można też za kilka euro kupić lokalną kartę sim z internetem. Warto przed podróżą ściągnąć mapę google offline. Język jest słowiański, zrozumiały dla Polaków, obsługa ruchu turystycznego mówi po angielsku, wszędzie bez problemu się porozumiewaliśmy, zarówno mailowo przy rezerwacjach jak i na miejscu. Ceny wejść na atrakcje, parkingów zwykle są niewysokie (kilka euro) ale uwaga -często nie można płacić kartą, więc nastawcie się na gotówkę / sprawdźcie prowizję z bankomatów. Nawet za hotel płaciliśmy gotówką. Można polecieć samolotem do Podgoricy (stolica) , w sezonie są codzienne loty z wielu polskich miast i wypożyczyć samochód na miejscu. Odległości nie są duże, np z Podgoricy do Petrovaca jest około 50 km. Środkowa i północna Czarnogóra jest krajem o kulturze słowiańskiej, chrześcijańskim, bezpiecznym, wszędzie są kościoły katolickie i cerkwie. Na południu, przy granicy z Albanią jest już bardziej kultura muzułmańska i całkiem inny klimat.
Wjeżdżając samochodem do Czarnogóry jeśli nie chcecie kierować się od razu do Kotoru warto skorzystać promu przez Bokę, pływa na bieżąco co chwilę, niewielki koszt. Skraca to znacznie drogę.
Herceg Novi
Pierwszym miastem jaki wita nas jeśli wpłyniemy promem jest Herceg Novi. Warto zaplanować sobie tam przerwę w podróży . Pomimo że był to szczyt sezonu - sierpień- w Herceg Novi nie było dużo ludzi. Mogliśmy spokojnie spacerować uroczymi wąskimi uliczkami, zwiedzić piękną starówkę z jasnego kamienia, zjeść pyszny lunch i wypić kawę. Zapraszam w pierwszej części do spotkania z Herceg Novi właśnie :)